Nie jestem zaskoczony tym co dzieje się na Salonie po śmierci Bronisława Geremka.
Tym, że są tu ludzie, dla których okoliczności śmierci są zabawne, którzy wyraźnie cieszą się z tej śmierci, napawają się ją, wykorzystują jako kolejną okazję do wylania potoku szlamu na - teraz już zmarłego - człowieka. Do tego, by jeszcze raz przypomnieć jego korzenie - a co? one są w tym przypadku ważne? Żyd ginie w wypadku samochodowym inaczej niż Polak? Ach, pewnie Polak wtedy śpiewa "Rotę".
Ten potok radości, szyderstwa, obelg z okazji śmierci człowieka nie jest czymś charakteryzującym normalnych, uczciwych i porządnych ludzi, niezależnie od wyznawanej ideologii.
To jest coś charakterystyczne dla zwykłych gnid.
W tym dniu, plemię gnid na Salonie24 w pełni odsłoniło swoje oblicze.
Nie mam dla nich słów usprawiedliwienia. Życzę im wszystkiego najgorszego. Za to, że mając gęby pełne frazesów o Ojczyźnie, Bogu i Honorze są w stanie, chroniąc się za internetową anonimowością, urządzać saturnalia z okazji ludzkiej śmierci.
Gnidy.
Łukasz Bertram